Podejście na Brochkogeljoch.

Wildspitze na skiturach

W jeden z przedłużonych weekendów tej zimy udało mi się namówić Tomka na wyjazd skiturowy na Wildspitze (3768 m n.p.m.). Wildspitze to drugi co do wysokości szczyt alp Austriackich, a ze względu na nieodległy ośrodek narciarski Pitztal, doskonały cel wycieczek skiturowych z przewodnikiem IVBV.

Na lodowcu Taschachferner.

Nasz plan zakładał wjazd wyciągami na Mittelbarg Joch, zjazd na lodowiec Taschachferner i dwa dni działania w okolicy z wykorzystaniem noclegów w winterraumach Taschachhaus i Vernagthütte.

Pierwszego dnia po zostawieniu depozytu w Taschachhaus, udaliśmy się w kierunku Bliggspitze (3454 m n.p.m). Niestety, późna pora i brzydka pogoda zmusiła nas do cofnięcia się 250 metrów przed szczytem. Mimo że na podejściu torowaliśmy w świeżym śniegu (którego cały czas przybywało), zjazd w zapadającym mroku i mgle okazał się kompletną klapą. Na szczęście w schronisku czekały na nas piwo i ciepłe śpiwory.

Drugi dzień przywitał nas mroźnym i słonecznym porankiem więc po szybkim śniadaniu ruszyliśmy do góry. Do szczytu Wildspitze mieliśmy około 1400 metrów przewyższenia po łagodnym, nieskomplikowanym lodowcu.

Grań podszczytowa Wildspitze.

Na ostatnim odcinku musieliśmy zdjąć narty i założyć raki. Musieliśmy pokonać krótką, grań na której widać było mnóstwo zespołów schodzących już ze szczytu. Grań, poza jednym eksponowanym prożkiem pod samym szczytem jest stosunkowo łatwa.

Po obowiązkowym zdjęciu z krzyżem na szczycie i zejściu granią, przypięliśmy narty i zaczęliśmy zjazd w kierunku Brochkogeljoch. Z przełęczy na lodowiec Vernagtferener zjechaliśmy stromym zachodem, a następnie rozkoszowaliśmy się zachodem słońca oraz niekończącym się łagodnym zjazdem aż w okolice Vernagthütte.

Widok na Lodowiec Taschachferner ze szczytu Wildspitze.

W winterraumie panował gwar i tłok. Po chwili też pojawili się nasi znajomi – Deny i Marco więc wieczór był bardzo miły.

Podejście na Hochvernagtwand.

Następnego dnia, znów w pięknej pogodzie weszliśmy na Hochvernagtwand (3400 m n.p.m.) skąd zjechaliśmy na wschód, w kierunku Taschachjoch. Po wspięciu się na przełęcz czekał nas już tylko długi i ekscytujący zjazd przez Urkundsattel i dolinę Taschachtal z powrotem do samochodu.

Na wierzchołku Hochvernagtwand.

Alpy Ötztalskie to wspaniały rejon na skitury, a Wildspitze może być doskonałym celem samym w sobie lub też zwieńczeniem wielodniowego trawersu z noclegami w schroniskach Martin-Busch-Hütte, Rifugio Bellavista i Hochjochhospitz. Warto jednak pamiętać, że okoliczne doliny stają się bardzo niebezpieczne w przypadku zagrożenia lawinowego.