Hokejka na Zachodniej Ścianie Łomnicy jest jedną z najsłynniejszych dróg wspinaczkowych w Tatrach. Ciężko powiedzieć czy wynika to z jej urody, niezwykłej historii jej zdobywania czy też faktu, że obecnie dzięki wyciągom narciarskim na Skalnaté pleso, stała się tak łatwo dostępna, że regularnie tworzą się na niej korki.
Niech was nie zwiodą niskie wyceny poszczególnych wyciągów widoczne na topo tej drogi. Wspinanie jest wymagające od początku do końca, a kluczowy wyciąg jest znacznie trudniejszy niż VI+. Całe szczęście, że na szczycie Łomnicy mają doskonałe espresso!
Na Hokejkę wybrałem się z Dorotą. Rano pogoda nie zachęcała, nad nami wisiały ciężkie chmury i zanosiło się na deszcz. Gdy jednak wyjechaliśmy krzesełkami i gondolą na Lomnické sedlo, okazało się że chmury zostały w dole, a nad nami widać niebieskie niebo.
Podejście (a raczej zejście) pod zachodnią ścianę Łomnicy prowadzi eksponowaną “ferratą”, której początek jest za pierwszym razem trudny do zlokalizowania. Kiedy już się ją znajdzie, warto zapamiętać charakterystyczne punkty, które pozwolą nam tam trafić w przyszłości, zachodnia ściana Łomnicy ma bowiem kilka innych dróg wartych zrobienia. Korzystając z klamer i łańcuchów (na których osoby nieobyte z ekspozycją powinny się raczej asekurować) szybko zeszliśmy do żlebu Téry’ego i po chwili staliśmy pod drogą.
Pierwsze wyciągi są łatwe ale skała jest lita i dobrej jakości. Trudności zaczynają się na tak zwanym “trawersie przez krzyż” który wymaga poczucia równowagi i umiejętności wspinania na nogach. Dalej przez jakiś czas znowu jest łatwo.
Kolejne trudne miejsce to przewieszające się zacięcie. Łatwe jeśli masz wystarczający zasięg by złapać klam z dobrych stopni 😉
Ostatnie trzy wyciągi są najtrudniejsze. Najpierw delikatna płyta podprowadzająca pod zacięcie potem ciasny komin i crux całej drogi – lekko przewieszona rysa z odciągami. Miejsce wydało mi się bardzo wymagające jak na VI+. W trudnościach jest ring ale bardzo ciężko się w niego wpiąć przed wyjściem z trudności.
Na koniec trzeba jeszcze pokonać gładki komin ze słabą asekuracją i sporą ilością rumoszu skalnego. Wspinając się nim trzeba bardzo uważać żeby nic nie zrzucić na zespoły idące za nami.
Droga jest piękna i logiczna. No i ten podziw turystów którzy wjechali kolejką na szczyt – bezcenny 🙂
Ze szczytu Łomnicy schodzimy drogą normalną po klamrach i łańcuchach z powrotem na Lomnické sedlo.